W Polsce wprowadzane są kolejne ograniczenia w związku z ogłoszeniem epidemii. Sytuacja ta ma druzgocący wpływ na niektóre przedsiębiorstwa, przede wszystkim w sektorze usługowym, ale również i produkcyjnym, choć w mniejszym zakresie. Prawo gospodarcze zna jednak remedium na takie sytuacje tj. klauzulę ogólną „rebus sic stantibus”. Jest to przepis zawarty w kodeksie cywilnym, choć dotyczący przede wszystkim przedsiębiorców, przyznający przedsiębiorcom roszczenie, czyli możliwość domagania się zmiany treści umowy, w tym np. obniżenia czynszu, wydłużenia terminów wykonania umowy czy nawet rozwiązania umowy, choć podkreślić należy, iż są to tylko przykładowe zmiany, ponieważ przepis nie określa w jakim zakresie można zmodyfikować treść umowy, a więc obowiązuje tu całkowita dowolność uzależniona od usprawiedliwionych potrzeb. Modyfikacja obowiązujących umów może być bardzo szeroka a stopień wzajemnych ustępstw między przedsiębiorstwami również jest uzależniony jedynie od woli stron, a w przypadku dochodzenia roszczenia przed sądem, jest uzależniony również od poglądu Sądu. Zważyć przy tym należy, iż rozsądni przedsiębiorcy, dążący do ograniczania własnych strat oraz patrzący długoterminowo, mogą być wzajemnie zainteresowani w zawarciu aneksów do umów, ponieważ w perspektywie długofalowej z punktu widzenia ekonomicznego korzystniejsze jest uzyskanie realnych, choć mniejszych świadczeń, niż uzyskanie wprawdzie maksymalnych, ale jedynie teoretycznych środków stanowiących pusty zapis księgowy.
Klauzula o której mowa umożliwia przetrwanie przedsiębiorstwom w takich sytuacjach jak zaistniała aktualnie w Polsce. Wprawdzie klauzulę tą stosuje się w postępowaniu sądowym, a więc to sąd zmienia treść umowy lub nawet ją rozwiązuje, jednakże samo istnienie roszczenia jest podstawą do podjęcia negocjacji z drugą stroną umowy, ponieważ każde roszczenie, które jest możliwe do dochodzenia przed sądem, może być również zaspokojone w drodze ugodowej, a więc w drodze negocjacji i zawarcia aneksu do umowy. Aktualna sytuacja tj. ogłoszenie epidemii powoduje, iż pozycja negocjacyjna kontrahentów poszkodowanych przez epidemię, jest dość solidna. Zważywszy na ogólnokrajowy problem związany np. z brakiem uzyskiwania dochodów przed poszczególne przedsiębiorstwa, czy też brakiem możliwości prowadzenia działalności, albo brakiem możliwości dotrzymania terminowości dostaw zamówionych towarów (dotyczy to przede wszystkim branży handlowej, gastronomicznej, hotelarskiej, części branży usługowej czy budowlanej) skorzystanie z tej klauzuli wydaje się być najbardziej korzystną opcją w celu uratowania przedsiębiorstw przed ogłaszaniem upadłości. W przypadku, gdy zamierzają Państwo podjąć tego rodzaju negocjacje ze swoimi kontrahentami, chętnie pomożemy, jako prawnicy i pełnomocnicy, w negocjacjach i przygotowaniu treści aneksu do umowy, w sposób satysfakcjonujący obie strony.
Nie można również pomijać możliwości wystąpienia do sądu w celu zmiany umowy, co można uczynić już teraz, wraz z wnioskiem o zabezpieczenia roszczenia, poprzez tymczasowe uregulowanie stosunku umownego między kontrahentami, na wypadek, gdyby druga strona umowy, nie była jednak skłonna do podjęcia negocjacji.
Antoni Koprowski – adwokat